Google Translator to za mało
Najstarsze biura tłumaczeń w Polsce działają od kilkudziesięciu lat. Na rynku od dawna istnieją również rozwiązania do automatycznego tłumaczenia tekstów. Dawniej trzeba było kupić osobny program, który pomagał tworzyć przekład, a nawet sam „przepisywał” tekst w wybranym języku.
Aktualnie dostęp do tego rodzaju software-u jest jeszcze łatwiejszy, dzięki wszechobecnemu Google. Od jakiegoś czasu działa popularny Google Translator, czyli program bardzo podobny do oprogramowania, które dawniej trzeba było kupować. Google Translator dostępny jest za darmo.
To nie jedyne ciekawe rozwiązanie. Coraz popularniejsze są aplikacje, które działają w tak zwanej rozszerzonej rzeczywistości. Wystarczy za pomocą kamery telefonu lub tabletu najechać na tekst, który chcesz przetłumaczyć, a na ekranie wyświetli się wersja po przekładzie.
To tak, jakbyś przez telefon obserwował „przetłumaczoną rzeczywistość” – np. menu w restauracji czy tablice informacyjne w obcym kraju. Na ekranie zobaczysz ten sam widok, tylko z tekstem w Twoim języku.
Niestety Google Translator i pozostałe innowacyjne rozwiązania to za mało, gdy potrzebujesz poważnego, oficjalnego tłumaczenia. Przede wszystkim oprogramowanie nie jest sobie w stanie poradzić z rozpoznawaniem kontekstu wypowiedzi oraz bardziej skomplikowanymi zdaniami. Z tego powodu długie teksty są często tłumaczone w dość zabawny sposób.
Natomiast „ludzki tłumacz” nie będzie miał problemu z rozpoznaniem celu wypowiedzi i łatwo wykona trafne tłumaczenie.
studio nagrań warszawa